< > wszystkie blogi

Jak być niezdolnym...

czyli o tym jak się tonie w apopleksji

Bezpieczniej

24 listopada 2008
Kochać bezpieczniej, lubić bezpieczniej, śmiać się bezpieczniej. Bezpieczniej odczuwać. Może płytko, ale bezpiecznie... prawda? Do czego to prowadzi?

Sam do cholery nie wiem. Bezustannie udawadnia mi się, że "i taaaaak warto żyć". Jasne.

Ale zadam pytanie. Lepiej zakochać się w zdjęciu młodej kobiety z internetu czy w swojej koleżance, co od lat rysowaliście w szkolnej ławie? Różnica jest kolosalna. Jedna kobieta staje się niedoścignionym obiektem porządania, cudem natury w formie dwuwymiarowego zdjęcia. Nie odzywamy się do niej, by nie łamać rozmyślnego tabu. Kobieta muza, kobeta bóg, kobieta... Druga zaś staje się kochanką, matką przyszłych dzieci, dozgonną przyjaciółką jest już, żoną wreszcie - choćby tylko symbolicznie. Kobieta muza, kobieta bóg, kobieta...

Różnica jest kolosalna a uczucie to samo. To o co mi chodzi? Nie mam pojęcia. Odnoszę wrażenie, że chcemy wszyscy być bezpieczniej. Grać ale bez możliwości przegranej. Chcemy móc dwa razy wejść do tej samej rzeki. Osobiście boję się jak zwierzę swojej przyszłości. Choć może właśnie jak człowiek - bo zwierze nie pojmuje idei czasu. Nie rusza mnie śmierć, ból, praca nad możliwości. Boję się, że któregoś dnia zmęczę się, usiądę i nigdy już nie wstanę. I nie uśmiechnę się, nie zapłaczę, nie zakocham się. Stanę się nieistotny z perspektywy absolutu.

A gdyby przestać się bać. Kupię ćwieki. Znów zapuszczę długie włosy i ukryję w nich swoją twarz. Będę znów wredny, zły, wściekły. Jak pies trenowany do walk. Potrafiłem tak. Brat mi podesłał numer. Wpiszcie w google: "french military victories" i kliknijcie szczęśliwy traf. Ubaw po pachy.

Ja wiem. Miałem być zabawny. Jeszcze będę obeicuje. A na razie musicie śmiać się z mojej naiwności. Mam tematów sporo i ciekawe są i kolorowe. Ale mi nie pasują na ten czas. Zima jest biało i czarno - tylko zdjęcie z internetu niezmiennie piękne. Choć się opatrzyło już.

 

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Autor
Najnowsze posty
Najpopularniejsze posty

Napędzana humorem dzięki Joe Monsterowi