Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Autentyki CDXXII - Młody i bajeczka na dobranoc

46 031  
238   9  
Kliknij i zobacz więcej!Dziś o wizycie u weterynarza, przewrotnych tytułach książek, córeczce i pomocy w zadaniu z matematyki oraz o pewnym grobie w Warszawie.

KUBA JAK ZAWSZE NIEZAWODNY (NIE DLA WRAŻLIWYCH)


Bronisze, giełda owocowo-warzywna, niedziela, godzina 10.
Piękne słońce oświetla aleje wzdłuż których ustawione bagażnikami furgony oferują swym wnętrzem całe płody ziemi. Tej ziemi.
Dynie, ogórki, papryki, marchewki, cebule, bakłażany, brokuły, bukiety kopru i pietruszki wielkości kół młyńskich. Orgia, szał, eldorado!
Ja z kumpelą szalejemy, kupujemy, targujemy, biegamy po alejach, a za nami sunie Jakub autem. W końcu wszelkie potrzebne warzywa zostają zakupione i załadowane, można jechać do domu. Ja jednak chciałabym się jeszcze po napawać tym dobrem wszelkim, wylewającym się ludziom z ciężarówek.
- Kubuś jeszcze tylko do końca alejki przejdę i wsiadam! Przysięgam! No pozwól! Wiesz jak ja kocham patrzeć na warzywa!
Jakub z wrodzoną sobie delikatnością:
- W hospicjum się zatrudnij...

by krolowa_sniegu

* * * * *

U WETERYNARZA

TO stało się dosłownie przed chwilą. Do gabinetu weszła młoda para. Pan(ON), jak się później okazało w typie hmm... szybko wzbogaconego gminu, oraz Pani (P), w moim ulubionym typie: tipsy, tleniony blond, zawsze powie coś śmiesznego.
Akcja zasadnicza:
P: Panie doktorze naszej Misi coś złego jest, nie je, nie pije (długa litania śmiertelnie niebezpiecznych objawów).
Badam psa, cholera, chyba głupieję, zupełnie normalny york, nawet zbyt normalny - nie ma się do czego przyczepić, jedyny widoczny objaw to cieczka.
Ja: Wie Pani, nie widzę niczego co mogłoby być niepokojące.
Tu Pani zrobiła się czerwona jak burak i wypaliła:
- Ale jej się pisia taka wielka zrobiła i śmierdzi.

Wziąłem głęboki oddech i ponieważ zauważyłem, że kwestie narządów płciowych to u Pani temat wstydliwy, być może nie ruszany, używając nazw opisowych oraz słów medycznych wyjaśniłem co to takiego cieczka i jak przebiega. Pani odetchnęła z ulgą.

I tu na scenę wkracza ON, który przez cały mój wywód stał w drzwiach, drapał się, dłubał w zębach, chyba nawet beknął i z pewnością grzebał w nosie.
Płacąc zwrócił się do mnie niskim tembrem, od którego ciarki przeszły mi po plecach...
- Wie doktor co, nie sądziłem, że tyloma różnymi słowami można pizda powiedzieć.

by scrapper

* * * * *

PRZYCZYNA SAMOTNOŚCI

Moja koleżanka - dajmy jej Ola, opowiadała mi o swojej koleżance - dajmy jej Ania. Ania ma lat 36, jest od zawsze samotna, nieszczęśliwa i desperacko szuka rycerza na białym koniu co stało się sensem jej życia. Niestety historia jej związków ogranicza się do jednorazowych spotkań z jakimś białym koniem i z rycerzem czasem też z jakimś czarnym koniem a wszystkie próby ustalenia przyczyn takiego stanu rzeczy spełzają na niczym.
Pewnego razu Ola z Anią pojechały na wspólny wypad do Gdziejewa. Ola budzi się rano w hotelu, i dziarskim krokiem rusza w stronę łóżka Ani by ją obudzić.. A tu.. Niespodzianka, Ania śpi twardo, w uszach zapakowane ma korki, na oczach opaska do spania, a cała głowa owinięta jakąś szmatą. Wyjaśnienie było proste - bez tego nie zaśnie. No cóż. Różne są przyzwyczajenia.
Po pewnym czasie Ola dręczona wątpliwościami zadaje pytanie:
- A słuchaj, powiedz mi jak tak jesteś z facetem w łóżku i już zasypiacie to chyba nie powiesz mi, że to wszystko na siebie zakładasz?
- A co to źle?

by KrissDeValnor

* * * * *

RACHUNEK NIE DOSZEDŁ

Przed chwilą przyszedł do mnie klient. Grzecznie odczekał swoje w kolejce, siada na foteliku i mówi:
- Panie, nie zapłaciłem w tym miesiącu za TV bo nie dostałem rachunku.
Myślę sobie "zdarza się".
- Poproszę PESEL.
Podaje kwotę, nr konta i sprawdzam kiedy rachunek wysłany co by Abonentowi przekazać aby jeszcze chwilkę poczekał bo na 100% dostanie. Jak poczta działa każdy wie, obsuwy mogą być. Jednak na systemie widzę zwrot korespondencji z adnotacją "Adresat nie żyje". Cóż, zdjęcie w dowodzie z twarzą zgodne, obiekt stały, oddycha, rozmawia, w interakcji z otoczeniem. Informuje Abonenta o zaistniałej sytuacji, ten patrzył się na swoje dłonie, to na mnie, to znowu na dłonie...
- O ku*wa! Zabili mnie. Jestem duchem - ...i wyszedł pozostawiając mnie i resztę osób w lekkim osłupieniu.

by ZaaQ

* * * * *

REMANENT

Od pół roku pracuję w wydawnictwie muzycznym. Niedawno był robiony remanent i w ręce wpadł mi zestaw ciekawych tytułów:
- Fiku miku na fleciku
- Mój przyjaciel flet
Oraz absolutny hit wydawniczy:
- Kolędy na organy z pedałem lub bez.

by avaria

* * * * *

A teraz chwila przerwy na stare dobre czasy, czyli wspominki sprzed 300 odcinków. Tak, to się działo prawie 6 lat temu.

TAKA BABCIA TO SKARB

Siedzę sobie, jak zazwyczaj, przy kompie. Nagle dzwoni telefon. Odbiera moja Mama. Babcia... W głosie przestrach, martwiącym się głosem mówi:
[B]abcia - Jest Damian?
[M]ama - No jest...
[B] - Co robi?
[M] - Przy komputerze siedzi.
[B] - Odgoń go natychmiast od tego komputera, słyszałam w telewizji, że w tych komputerach, to jakieś wirusy panują i jeszcze się zarazi... Już kilka milionów jest chorych.

by Filter19


* * * * *

MONITORING JEST W TYM BLOKU ZBĘDNY

Ufff... "Ptasie plotki" aktualnie robimy. "Przyszła gąska do kaczuszki, obgadały kurze nóżki", i tak dalej. Żeneralmą - plotkowanie jest be, przywary ludzi ukrywają się pod zwierzęcymi postaciami i te klimaty. Czytamy wiersz raz, drugi, młode błyska intelektem poprawnie.
- No dobra - mówię. - To teraz jeszcze pytanie ostatnie z książki. Jak inaczej nazywamy plotkarę?
- Pani Helenka! - wydarła się progenitura.
Hm. Wolałabym, żeby sobie odpuścił taka odpowiedź w szkole dzisiaj. Ale jak już jesteśmy w temacie, to dorzucę coś.
Otóż - stoi rzeczona pani Helenka, obok druga dama - nieustępująca na krok tej pierwszej pod względem wiedzy ogólnej nt. życia codziennego mieszkańców bloku. Podchodzi bledziuśka pani Genia.
- Ojej - żali się Genia - Taka jestem zmęczona. Trochę za bardzo wczoraj zabalowałam. Boże, o której ja wróciłam do domu? Pierwsza już była.
- A gdzie tam! - zareagowała błyskawicznie sąsiadka - Przecież to piętnaście po drugiej już było!
No i potem mają baby za swoje. Dzieciarnia ma exemplum na lekcjach.

by konwalia

* * * * *

PŁEĆ PIĘKNA W KOSMOSIE

Młody jeszcze byłem, 6-7 lat na karku dopiero co miałem i interesowałem się wszystkim, co z kosmosem było związane. Kosmonauci, rakiety, planety itp. Siedzimy sobie z ojcem, ja wpatrzony w telewizor, ojciec z nosem w krzyżówce i pada pytanie:
- Jak ta suka się nazywała, co ją w kosmos wystrzelili?
A, że znałem cięty język ojca, po krótkim zastanowieniu wypaliłem:
- Tierieszkowa.
Nie muszę chyba pisać jaką minę miał mój tatuś ukochany. Mało biedny długopisu nie upuścił.
- Nie, chyba jednak o Łajkę chodzi - dodał.

by aawaay


I powracamy do autentyków teraźniejszych:


* * * * *

ZASYMILOWANY NIEMIEC

Jak kiedyś pisałem, mamy w wydziale Niemca. Jest już prawie zasymilowany, tzn. ma żonę Polkę, mówi nieźle po polsku, ale jeszcze nie pije wódki.
Skończyliśmy właśnie coś omawiać, doszliśmy do kompromisu. Koleżanka podsumowuje:
- No niech tak już będzie, krakowskim targiem.
Niemiec:
- Chyba tureckim?
Kolega:
- Tureckim to w Berlinie...

by Peppone

* * * * *

NAUKA MATEMATYKI

Przerabiam z moją córką (lat 7) matematykę. Konkretnie odejmowanie w zakresie 10-20. Zadanie: "16 odjąć 14".
Pytam się - to jaki będzie wynik? Młoda myśli, myśli i myśli i w końcu mówi:
- Dwanaście!
O, Bogowie czemuż pokaraliście umysłową blondynką! Ja - umysł ścisły! 5 lat Polibudy jak psu w pysk!
Postarałem się nie używać wulgaryzmów przy dziecku i gryząc się w język zapytałem słodko -jadowitym tonem:
- Ale czemu tak sądzisz?
Owoc moich lędźwi całkiem poważnie:
- Bo się rymuje.

by rewident

* * * * *

DOBRANOCKI I INNE BAJKI

Bycie rodzicem małego dziecka jest dużym testem cierpliwości, pod wieloma względami. Jednym z takich względów jest oglądanie niemiłosiernie infantylnych bajeczek dla najmłodszych, bo dziecko najbardziej lubi śledzić zagmatwane losy ulubionych bohaterów w towarzystwie.

Wchodzę do pokoju gdzie mąż i synek oglądają ABC literkowe chochliki. Dla niewtajemniczonych to kreskówka, z której dzieci uczą się podstaw angielskiego, każdy odcinek sponsoruje inny literkowy chochlik, czyli lekko spersonifikowana literka oczy, włosy, buzia i te sprawy.
Mąż Zobacz na dzisiejszego chochlika F, na ten szaleńczy wzrok . Nie powinien nazywać się chochlik F, tylko chochlik C jak crazy.
Ja No faktycznie, dość niewyględny, niepokojący nawet. Ale literka się zgadza, F jak fu*kin crazy.

Siedzimy w trójkę, leci Bob Budowniczy. Mąż z synkiem wybyli na chwilę do kuchni. W tym czasie Bob wychodzi z kolorowego domku ze starszawym jegomościem i mówi do swojej drużyny: Kochani, Pan Burmistrz poprosił nas żebyśmy naprawili stary stadion piłkarski. W tym momencie wracają moje chłopaki i mąż ze śmiertelna powagą pyta:
M - Co było?
J - Bob właśnie ogłosił, że wygrał w urzędzie miejskim przetarg na robotę budowlaną, pod nazwą Remont i modernizacja Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji.

by black_kitty

* * * * *

WYCIECZKA W WARSZAWIE

Scenka miała miejsce w Warszawie, parę ładnych lat wstecz na wycieczce szkolnej. Krótki dialog rozpoczęty przez koleżankę:

- Szymon patrz, Grób Nieznanego Żołnierza.
- No widzę.
- Po co oni go tutaj pochowali? A jak to był Niemiec?!

by Sajmons

* * * * *

MŁODY I BAJECZKA NA DOBRANOC

- Tato - opowiedz mi jakąś bajkę.
Te słowa co noc brzmią jak wyrocznia. Bo młody bez bajki nie uśnie, a już mi się repertuar powoli kończy. Były misie zajączki i inne zwierzątka, były pociągi, roboty i wszystko co możliwe w tych bajkach. Dziś przyszła kolej na księcia i księżniczkę. W pewnym momencie książę wspinał się na wysoką sosnę, a księżniczka zadzierała głowę. Nadmienić trzeba, że wchodził bardzo długo i minął już z 15 sęków, które skwapliwie policzyłem i ze 30 gałęzi, które też policzone zostały. Młody już usypiał, w zasadzie to chyba spał, bo oczy miał zamknięte, więc se na zakończenie palnąłem:
- I od tego całego patrzenia w górę odpadła jej głowa.
W tym momencie młody oczy jak pięć złotych i pyta:
- A dlaczego odpadła jej głowa...
Tu widzę, że łatwo nie będzie. Nie dam rady szybko z tego wybrnąć. Mówię zatem:
- Widać była słabo przytwierdzona.
- Dlaczego - co ją słabo przytwierdziło.
- Zawiasy.
- Człowiek nie ma zawiasów!
- To kości.
- Kłamiesz głowa nie jest na kościach, bo by się nie ruszała. (tu pokazuje przedramię) - Widzisz jakie sztywne?
- No to stawy i chrząstki.
- Jakie stawy - takie w których ryby pływają?
- Nie takie stawy w ciele człowieka.
- Ja mam w ciele stawy? Dziwaczne...
- No dziwaczne, ale tak już jest...
- A co jeszcze głowę trzyma?
- Nie wiem synku. Mięśnie, ścięgna - może żyły w jakimś sensie?
- W jakim?
- Nie mam pojęcia.
- To może uruchom komputer i się doucz i mi powiesz co głowę trzyma.
- Jutro, dobrze?
- Dobrze.
- A kiedy będzie jutro?
- Po tej nocy.
- A dlaczego w nocy śpimy?
- Bo się organizm regeneruje.
- A czemu?
- Bo jest zmęczony i musi nabrać siły.
- Żeby pójść do przedszkola?
- Na przykład.
- A jak w przedszkolu mi głowa odpadnie?
- Nie odpadnie.
- I Maksiowi (jego kolega z przedszkola) też nie odpadnie?
- Nie odpadnie.
- I pani też nie?
- Nikomu nie odpadnie.
OK. Młody się uspokoił i cisza. Już prawie zasypia, ale jeszcze szpilę wtyknąć musiał.
- Głowa jej odpadła - dziwaczne. Jakbyś zakończył, królewicz zlazł z drzewa tak długo jak na nie wchodził i zaczęli się całować, to już bym spał, a tak to masz za swoje...
Tak, następnym razem w pioruny zetną wszystkie sosny i nie będzie miał się na co wdrapać, a my poprzestaniemy na liczeniu pni po ściętych sosnach...

by Charakterek

Chcesz poczytać więcej autentyków, wejdź na nasze forum "Kawałki mięsne". Jeżeli chciałbyś opowiedzieć jakąś zabawną historię ze swojego życia, możesz zrobić to na forum (koniecznie zaznaczając przy wątku taki znaczek: ), lub wysłać ją TYM TAJNYM KANAŁEM W tytule maila wpisz Autentyk.


Oglądany: 46031x | Komentarzy: 9 | Okejek: 238 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

27.04

26.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało