...i sprawdzi czy wymyłeś okna przed świętami.

Więc wczoraj siadłam z matką do kawy i pytam: co trza zrobić przed świętami. Oczywiście padło hasło: okna pomyć, firanki poprać....jednak uwaga, rodzice dokładnie dwa dni po świętach wymieniają te wszystkie okna...no kurde, no szkoda czasu. Ale matka rzuca fochami na prawo i lewo.
Proszę, drodzy bojownicy, wyjaśnijcie mi cel mycia tego wszystkiego- rozumiem, gdyby było 5 tych okien...ale tu kurka ze 20 jest. Bo może moja matka zaprosiła osobiście Jezuska, który po wyjściu z grobu przyjdzie i skontroluje czy pomyłam. Umyć czy olać? Wojna, czy pokój? (pewnie nawet gdy wymyje będzie wojna....no bo przed świętami inaczej się przecież nie da.)
Beton proszę.

Ja już dawno pogodziłam z absurdami typu odkurzanie przed wielkim sprzątaniem i po prostu to robię. Paradoksalnie z lenistwa, bo nie chce mi się żreć

To jak z sylwestrem i zmianami w życiu. Łatwiej się zmotywować przed świętami na generalne porządki niż wybrać dowolną inną sobotę w roku

Moje dziecko dojrzało jakiś czas temu zależność przyczynowo-skutkową i jak szoruję podłogi w całej chałupie, to mnie się pyta, kto ma przyjść.
A kiedy się myje i okna, to przychodzi Wielkanoc. O.

:oiko ok ja rozumiem spoko nie byłoby problemu gdyby te okna nie wylądowały za jakiś 2 tygodnie na śmietniku. Trochę szkoda wody, płynu i czasu. :/

:gogosiek to jest tak dziwne, że nie przestane się dziwić :P

:kocia_mama tyle, że po co myć coś co zaraz wyleci na śmietnik...no absurd...

:panna_pika i tak jedziesz zaraz do Szwajcarii

Ech, właśnie sobie uświadomiłam, że mać moja po operacji nie może się przemęczać, więc na pewno minutę po przekroczeniu progu domu rodzinnego zostaną mi wręczone narzędzia tortur... Oby lało, oby lało...

Skoro i tak będzie wojna to nad czym się zastanawiasz?
Albo powiedz, że jak jej tak zależy niech sama umyje a Ty zrobisz resztę, tę mniej bezsensowną

:panna_pika no przecież z perspektywy tego świątecznego urobienia gadam bessęsu, masz moje całkowite poparcie
Weź Ty je tylko sprajem jakimś machnij i ręcznikiem papierowym, po pięć minut na okno, jeśli nie przejdzie opcja niemycia. Potem i te nowe trzeba będzie przemyć

Boszsz... przez przypadek zerknęłam na żyrandol...

Idę się wypłakać w zakurzonym kąciku

:paula_jasu mam do wyboru wojne i wojnę z otwarciem bram piekielnych i matkę w szpitalu. Wybieram opcje 1. No muszę dać upust swojej irytacji i se ponarzekać. :oiko no machnę sprejem i będę liczy, że matka się nie będzie przyglądać.

Kurde no

Och, jak ja uwielbiam tę świecką tradycję wojen domowych o byle gówno w KAŻDE święta, bo przecież królowa brytyjska wspólnie z papieżem zawijają do chałupy, więc trzeba się odpowiednio przygotować ą ę vs "a ja mam na to..."

myć okna przy kilku stopniach? jeszcze mnie nie pojebało

Ja z nudów powyciągałem wszystko z szafek i szuflad w kuchni i pomyłem dla Jezuska. Tera odkurzę i pomyję podłogi i jak na prawdziwego faceta przystało, ugotuję obiad.

:panna_pika Nie masz rodzeństwa, które już przyjeżdża na gotowe?
Ucz się od nich

Raczej nie daję się ponieść przedświątecznej gorączce porządków, tym bardziej, że jak :discordia zauważyła, jest zimno, a ja swój komfort termiczny cenię ponad wszystko
Dodatkowo, zamierzam ciepłą wiosną rozpocząć remont i nie będę się przemęczać. Może bardziej niż na co dzień zaangażuję się w odkurzanie i odkłaczanie i wydaje mi się, że wystarczy tej czystości. Goście i tak będą się wpatrywali w stół

:ethordin

Ludzie, okna się myje wtedy, kiedy są brudne, a Wy ciągle przed świętami i macie problem.

Cóżno...:djbanan zrobię tak na Boże Narodzenie

Niestety, gdyby w Polszy wodę na kilka dni przed świętami zakręcili wybuchłaby III wojna światowa... No ale, no.

:brogman no patrz facet idealny

:brogman będzie idealny jak jeszcze powyciaga ze zmywarki

:brogman w sumie jak Ci się tak nudzi to wpadaj mi pomyć okna, jeszcze parę zostało

Okien nie myje, to babskie zajęcie, jeszcze by mnie ktoś zobaczył

Tak trochę na temat. Od 2 miesięcy się opierdalam na zwolnieniu, praktycznie nie robiłam NIC. Wypiłam dzisiaj pierwszą mocną kawę od tego czasu. Wysprzątałam cały dom...

Zawsze uważałem że mycie okien jak jest zimno i co chwila pada jest głupie, ale jak już myć to czymś takim:
przy okazji pół chałupy się umyje

:brogman no przecież zawsze możesz się przebrać

A jak wam prestiż wśród sąsiadów wzrośnie, kiedy pomyślą że macie Marysię do mycia okien

Marzę o takim sweterku

:brogman https://www.youtube.com/watch?v=438XcWaH-ug

:oiko miałem podobnie, jak byliśmy w Biedronce:
- tataa, co kupujesz, piwo?
- yy, tak?
- hurra, idziemy do wujka D., pobawię się z Wojtusiem!

Dialog mojej mamy i sąsiadki sprzed kilkunastu lat (jakieś dwa tygodnie po Wielkanocy)
— Trzonkowo, ale czego teroz okna myjecie? Przed świętami sie myje!
— Jo myje jak so brudne, a pogoda dobro...

A ja się cieszę że mam nowe firanki więc nie muszę ich prać, to chyba znaczy że jestem już stary.

wybij, I tak sa do wymiany