fulmar's blog

Potwornie absurdalny blog

Oznaczeniowy, na czasie

28 stycznia 2018
Trochę na marginesie moich artykułów.

Tak, jak napisałem w jednym z komentarzy: europejskie modele plastikowe samolotów musiały mieć rynkową odmianę bez swastyk w naklejkach, i ten znak też eliminowano z grafik na pudełkach. W dodatku nie pozwalano na ekspozycję tak oznakowanych modeli na wystawach, nie raz widywałem modele maszyn niemieckich ze swastykami na statecznikach, zaklejonymi "plasterkiem". Co gorsza, ucierpiały na tym i samoloty fińskie.
Około roku 1990 trochę się to uspokoiło.

Ostatnio znów ustawodawca nieco zwariował i, wg pierwotnego projektu, kłopoty mogliby mieć wydawcy modeli pojazdów III Rzeszy, na których pierwowzory swastyki jednak nanoszono. Nie wiem, czym to się skończyło, nie mam siły śledzić.

Jak tak dalej pójdzie, to pójdę siedzieć o parę samolotów na moich własnych półkach, na które naniosłem swastyki, żeby wyglądały historycznie.

A co z gwiazdami?? Maszyn Republik Rad (jak pisano w dokumentach przed wojną) u mnie niemało.

A co potem z dokumentami?
 

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Autor
Najpopularniejsze posty

Napędzana humorem dzięki Joe Monsterowi