Szukaj Pokaż menu

Autentyki CCLXVIII - Puk, puk...

54 794  
328   11  
Kliknij i zobacz więcej!Korzystajcie z ostatnich ciepłych dni tego roku i uprawiajcie sport. Na przykład szachy. Dziś opowiemy Wam, jak w tym sporcie stosowana jest szczytna reguła fair-play. No i o tym, że kobieta w każdym wieku jest Kobietą.

ZALĄŻEK KOBIECOŚCI


Wczoraj do księgarni, w której zarabiam na godne życie, przyszła mama (lat trzydzieści kilka) i córeczka (lat kilka - może z trzy, może z cztery?). Mama wybiera tytuł dla swojej starszej latorośli, która ma problemy z pisaniem ładnych literek i sadzi kulfona za kulfonem. W pewnym momencie podchodzi do niej córeczka:
- Mama, kup mi książkę! - pokazuje, jaką wybrała.
- Ale po co Ci ta książeczka?

Sprawdź jak bardzo drży ci ręka!

404 385  
591   61  
Gierka, jak to zwykle bywa, z pozoru prosta. Pod jednym warunkiem, że nie drży ci ręka... A dzisiaj piątek więc może z tym być różnie.   

Kliknij i zagraj!

Nie ma żadnej kulki, liczy się to, co robisz kursorem. A zadanie jest dziecinnie proste - wystarczy najechać kursorem na literkę "S" i nie dotykając ścianek ani ruchomych elementów dojechać kursorem do literki "E", a wszystko robisz na czas.
Prawda, że to banalne dojechać kursorem z jednego punktu do drugiego? No to proszę...

Wielopak Weekendowy CCLXXXIII

72 157  
268  
Kliknij i zobacz więcej!Kryzys ekonomiczny dotknął już chyba cały świat. WIGi i inne dźWIGi poszły ostro w dół. A u nas Wielopaczek z 282 w zeszłym tygodniu, wskakuje na 283. Ciekawe, jak będzie za tydzień...

Pewien oficer zauważył, że jeden z żołnierzy zachowuje się bardzo dziwnie: stale chodził po terenie jednostki, podnosił każdy znaleziony papier, oglądał z obu stron, mruczał pod nosem: "To nie to" i odkładał. Po jakimś czasie oficer wysłał żołnierza do psychiatry. Ten przebadał pacjenta, uznał go za fiźniętego i nienadającego się do dalszej służby w wojsku. Podaje żołnierzowi kwitek, ten ogląda i stwierdza:
- To jest to!

by Peppone

* * * * *

W teatrze podczas przedstawienia rozlega się szept:
- Czy jest tu doktor? Czy jest na sali doktor?
- Ja jestem lekarzem. W czym Pani pomóc?
- Umówiłby się pan z porządną żydowską dziewczyną?

by roland26

* * * * *

Dres przywiózł z wycieczki do Afryki małe Murzyniątko.
Ona: - A na cholerę nam ten maluch?
On: - Sie go przytrzyma troche, jak podrośnie to będzie dzieci angielskiego uczył.

by mariusz08

* * * * *

Zdzisław, czytając gazetę, natrafił na informację, że pewna znana modelka właśnie wyszła za mąż za boksera, który wyróżniał się dość niskim IQ. Przeczytawszy to, skomentował na głos:
- Jak to jest, że najwięksi kretyni żenią się z najfajniejszymi laskami!?
Na co jego żona odpowiedziała:
- Dziękuję ci, kochanie, za komplement...

by eM-Ski

* * * * *

Przyleciał Edek z Moniek do Chicago. Zdecydował się na emigrację, pościemniał w konsulacie i się udało. Na ulicy zaczepia kolesia:
- Och, mój ty piękny Amerykaninie. Dzięki takim jak ty, mogę tu zamieszkać! Dzięki!
- Fakju, men. Jestem Meksem - odpowiada facet.
Edek idzie dalej. Zagaja blondyna z czerwonym nosem:
- Ameryka to piękny kraj!
- Idi w ch*j, bladź, ja nie Amierikanin, ale Ruskij!
W końcu Edek zobaczył piękną dziewczynę, która przycupnęła na ławeczce. Podchodzi i nieśmiało pyta:
- Amerykanka?
- Nie, z Afryki.
- Ja pierdol*ę... Gdzie są wszyscy Amerykanie?!
- Chyba w pracy.

by skaut

* * * * *

Użytkownik:
- Nie otwiera mi się folder.
Admin:
- Naciśnij ENTER.
Użytkownik:
- Nacisnąłem, nadal się nie otwiera.
Admin:
- Puść ENTER.

by mariusz08

* * * * *

Był wieczór. Odległa pałacowa komnata. Książę siedział w ciszy przy bogato zdobionym biurku i pochylony nad ważnym dokumentem, skrobał w nim coś poskrzypując piórem. Tymczasem...
W korytarzu za drzwiami rozległo się ciche jak trzepot ćmy westchnienie, dobyte z piersi umierającego nagłą śmiercią gwardzisty. Assassin delikatnie ułożył na podłodze ciało i teraz od celu dzieliły go już jedynie drewniane, nie zabezpieczone niczym więcej jak tylko prostym zamkiem drzwi. Otworzył je z łatwością i wślizgnął się do pokoju. Nie wiadomo - instynkt czy po prostu przeczucie kazało księciu unieść głowę i oto spojrzeli sobie w oczy: kat i ofiara. Lata spędzone na wojnach, udział w niezliczonych potyczkach i życie niemal cudem wyniesione z licznych opresji wyrobiły u księcia całkiem niezły refleks, którego nie pozbawiło go obecne dworskie życie. Zanim zabójca choćby drgnął, książę nabrał powietrza w płuca i wykrzyknął głośno, z całej siły:
- STRAAAAAAAAAAAŻ !!!!!!!
W chwilę później los księcia się dopełnił.
Myślicie, że nie zdążyli? Że straż wkroczyła do akcji za późno? Ależ nie. Wprost przeciwnie! Już po sekundach byli w środku, ale... cóż, sami rozumiecie... Wobec ostrego, zakrzywionego miecza koc gaśniczy i sikawka są bronią stosunkowo mało skuteczną...

by Rupertt

* * * * *

- Wow! Poka! Zaje*isty zegarek! Skąd masz?
- Złoty! Wygrałem wyścig!
- Jaki wyścig?
- Ja, dwóch policjantów i cała ochrona centrum handlowego.

by roland26

* * * * *

Lato. On, ona i pies, na szczycie wzgórza, w uniesieniu spoglądają w niebo, gdzie na czarnym firmamencie raz po raz błyskają świetlnymi śladami spadające gwiazdy. Romantyka.
On: Ciekawe, czy mi dzisiaj da?
Ona: Ciekawe, czy mnie dzisiaj weźmie?
Pies: Jaka interesujący pas asteroid w gwiazdozbiorze Pegaza!

by mariusz08

* * * * *

Petent daje 300 baksów urzędnikowi:
- To dla was z okazji urodzin!
- Ale ja mam urodziny za jakiś czas...
- To ich od razu nie wydawajcie.

by Peppone


W tym miejscu czas na Wielopak weekendowy CLXXXIII, czyli to, co się działo 100 Wielopaczków temu:

- Mam dwie nowiny, dobrą i kiepską.
- Dawaj dobrą.
- Idą do nas dwie dziewczyny.
- A kiepska?
- Obie kiepskie.

by peppone

* * * * *

Poznań. Późny wieczór. Mieszkanie przy ul. Św. Marcina. Matka popija piwem trzecią tabletkę ecstasy, ojciec wciąga kolejną "ścieżkę" kokainy. W łazience syn ostro wącha butapren nagle... dzwonek do drzwi. Wszyscy troje zrywają się do przedpokoju , patrzą przez "judasza", otwierają, a tam dziadek:
- Witojta - mówi radośnie - Przywiozłem wam ze wsi worek marihuany, bo słyszałem, że wy tu w mieście to samą chemią żyjecie.

by w_irek

* * * * *

Kobieta skarży się przyjaciółce:
- Czujesz, wczoraj w autobusie do mojej torby narkoman wlazł!
- I co?
- Nic, najpierw nie zauważyłam, a potem torbę otwieram, patrzę - siedzi.

by skaut22


Chciałbyś się jeszcze pośmiać? Tutaj znajdziesz
 
282 poprzednie odcinki Wielopaka Weekendowego. Miłej zabawy! ;)

Znasz świetny i nowy dowcip? To wrzuć go na nasze forum "Kawałki mięsne". Ale radzimy najpierw poczytać obszerne archiwa forum i strony głównej oraz korzystać z wyszukiwarki przed wrzuceniem czegokolwiek, sprawdzając czy nie jest to tzw. gwóźdź czyli coś, co już tutaj czytaliśmy. A wtedy być może to właśnie Ty za tydzień rozbawisz tysiące czytelników kolejnego Wielopaka weekendowego!
268
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Sprawdź jak bardzo drży ci ręka!
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Najbardziej januszowe teksty, jakie pracownicy słyszeli w sklepie II
Przejdź do artykułu Czy został(a) byś terrorystą-samobójcą?
Przejdź do artykułu Znajdź różnice - profesjonalny poradnik
Przejdź do artykułu I jeszcze 162 SMSy do wyboru
Przejdź do artykułu Polska to nie kraj, to stan umysłu – Kazik Staszewski pokazał mamę
Przejdź do artykułu Wychowaj dziecko na twardziela z pomocą tych obrazków
Przejdź do artykułu Kiedy wychodzisz za mąż po 30. – Demotywatory
Przejdź do artykułu Tajlandzki konkurs piękności
Przejdź do artykułu Nowe piwo "Twój stary"