Jeśli ktoś odmawia proponowanego alkoholu, nie namawiaj i nie pytaj, dlaczego tak robi.

Słuchanie czegokolwiek publicznie na głos. Dotyczy to zarówno TikToka, YouTube'a, wszelkich mediów społecznościowych, rozmów wideo, rozmów na głośniku czy słuchania muzyki. Nikogo nie obchodzi to, czego słuchasz czy co oglądasz i nikt nie ma ochoty robić tego razem z tobą. Nie wiem dlaczego, ale lotniska są szczególnie mocno oblegane przez delikwentów niestosujących się do tej zasady.

Patrzenie na telefon, gdy ktoś do ciebie mówi. Odłóż telefon i żyj chwilą, która jest PRAWDZIWA. Twój telefon to tylko strata czasu! Ciesz się prawdziwą rozmową twarzą w twarz.

Dawanie komuś niechcianych rad dotyczących wyglądu.

Mówienie „najwidoczniej Bóg tak chciał”, kiedy umiera komuś ktoś bliski. Tak po prostu się nie robi.

Kiedy jesteś przewlekle chory, a ludzie bez przerwy mówią ci „przynajmniej to nie rak”. Nie, ale to coś paskudnego, z czym muszę żyć do końca moich dni. Albo „no ale przecież dobrze wyglądasz”. No co ty nie powiesz? Ale czuję się jak g*wno!

Zejście ze schodów ruchomych, a potem zatrzymanie się, żeby się porozglądać. Człowieku! Zrób te dodatkowe dwa kroki i dopiero wtedy się rozglądaj!

Zostawianie wózka spożywczego na środku alejki tak, żeby inni nie mogli przejść. To naprawdę irytujące!

Kiedy ludzie wsiadają do windy zanim ci, którzy są w środku z niej wysiądą.

Kiedy idzie grupa znajomych i w stosunkowo cichym miejscu publicznym prowadzą bardzo głośną rozmowę. Najgorsi są licealiści w centrach handlowych...

Kiedy ludzie pozwalają swoim psom na ciebie wskakiwać. Kocham psy, ale nie mam ochoty prać swoich spodni po każdym wyjściu z domu.

Rozmawianie z kimś o pracy, gdy je posiłek w przerwie na lunch.

Zadziwia mnie, jak wiele osób przerywa sobie w połowie zdania. Nie ma znaczenia, ile osób bierze udział w rozmowie, jaki jest jej temat czy charakter. I tak znajdzie się ktoś, kto nie pozwoli ci dokończyć wypowiedzi. Grrrr!

Kiedy zaraz po wylądowaniu samolotu ludzie wstają i idą w stronę drzwi. Przez co blokują drogę tym, którzy siedzą najbliżej wyjścia.