Gadki naszych wybrańców XXV
ward
·
18 października 2006
14 286
0
5
Nie spisali się wybrańcy tym razem. No ale inne problemy mieli na głowie. Koalicja zaczęła walić się w gruzy. W czwartkowy wieczór posąg Jarosława Kaczyńskiego (wyglądał na tej mównicy niczym statua Józefa Wissarionowicza w postawie "ruki pa szwam", czyli "smina") i wiecznie opalony wicepremier przekazali sobie znak pokoju, co transmitowała telewizja na wszystkich programach. Dowiedzieliśmy się również, że od jakiegoś czasu Polską rządziła koalicja trzech partii: Warchoły, Chamy i LPR. W piątek Jędruś dostał kopa w d**ę od MNP JKM Lecha Aleksandra i latał po ministerstwie z obiegówką. Krótko mówiąc przystawka poszła w odstawkę. Posłowie przewodniej siły narodu rozpoczęli poszukiwania nowych koalicjantów (czyt.: "frajerów do głosowania pod dyktando"). W sejmowych kuluarach już nie ma się gdzie ukryć, bo w każdym kącie jakiś PiSuar namawia opozycjonistę do wstąpienia w szeregi jedynej słusznej partii. Grzeją się poselskie telefony, a operatorzy sieci komórkowych zacierają ręce i liczą zyski. Ale wróćmy na salę obrad.
Marszałek:Pani poseł, [...] wnioski formalne powinny mieć charakter formalny.
Poseł Piotr Gadzinowski:Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Ministrze!
Porozmawiajmy spokojnie.
Poseł Jadwiga Wiśniewska:
Szukasz ciekawej pracy? Chcesz codziennie poznawać wielu nowych i dziwnych ludzi? Masz mocne nerwy? Zatrudnij się tako telefoniczny ankieter!
Ankieter: - Dzień dobry, ja nazywam się...
Respondentka: - Spokój chuliganko!!!
* * *
Ankieterka: - Dzień dobry, ja nazywam się XXX i dzwonię z Ośrodka...
Respondentka: - Jak się pani nazywa???
Ankieterka: - XXX...
Respondentka: - Taaaak? Ja też się nazywam XXX i przez chwilę mi się wydawało, że dzwonię sama do siebie...
* * *
Ankieter: - Jak się Pani wydaje, osoby jakiej narodowości są najlepszymi kochankami?
Respondentka: - Pieronie! – chyba Ruski!
* * *
Ankieterka: - Czy mogę zadać Panu kilka pytań?
Respondentka: - Tak, ale najpierw musi mi pani podać swój rok urodzenia
Ankieterka: - To nie jest przedmiot tego badania i czy może pan odpowiedzieć na kilka pytań?
Respondentka: - Tak mogę, ja jestem MEDIUM najpotężniejsze, ja jestem ŚWIATŁOŚCIĄ, to pierwiastki pani duszy spowodowały, że wybrała Pani właśnie mnie. Pierwszym stopniem jest, żebyśmy nawiązali komunikatywność – po to jest mi pani rok urodzenia.
Ankieterka: - A czy chciałby Pan odpowiedzieć na kilka pytań, bo jeśli nie, to ja nie będę przeszkadzać
Respondentka: - Tak, ja odpowiem na wszystkie pytania, ale najpierw musimy sobie odpowiedzieć na pytanie o cel. Proszę mi wyjawić cel badania.
Ankieterka: - Moim celem jest przeprowadzić z Panem to badanie.
Respondentka: - Nie!!! Moim celem jest nawiązać komunikatywność naszych dusz!
Ankieterka: - To ja nie przeszkadzam, do widzenia!
* * *
Ankieter: - Czy Pani wiek mieści się w przedziale od 25 do 40 lat?
Respondentka: - Hmm... wie Pani, to zależy jak się wsiądzie!
* * *
Ankieter: - Czy u pani w gospodarstwie mieszka osoba w przedziale od 25-40 lat?
Respondentka: - Pani, to jest zapisane na wnuczkę, mój mąż już nie żyje, ale to jest na wnuczkę. Ale ja wszystko płacę, gaz płacę, prąd płacę... wszystko płacę, będę musiała też to przepisać na wnuczkę.
* * *
Ankieter:- Czy może pani odpowiedzieć na kilka pytań?
Respondentka: - Nie, nie wie pan co, ja właśnie teraz jestem w drzwiach....
* * *
Ankieter: - To jest ankieta o muzyce w radiu...
Respondentka: - O czym?? Nieeee, ja się tym nie zajmuję, ja jestem
emerytką. Moherowy beret jestem!
W poprzednim odcinku...
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą