Najdziksze newsy tygodnia - firma od pożyczek odwaliła coś takiego, że głowa mała
UBW
·
7 lutego 2020
86 969
282
60
W dzisiejszym odcinku m.in. o żyjących w ekstremalnie wysokim tempie jaszczurkach, wytrzymałych jak francuskie auta mitach o francuskich autach i nietypowym zastosowaniu hulajnogi.
W dzisiejszym odcinku o tym, co prezydent Ekwadoru myśli o molestowaniu kobiet. Będzie też o seksownej 63-latce, która zdradza sekret młodego wyglądu.
Komentarze Lenina Moreno podczas konferencji w mieście Guayaquil rozwścieczyły kobiety w całym Ekwadorze. Prezydent wypowiedział się na temat przemocy wobec kobiet:
Mężczyźni są trwale narażeni na niebezpieczeństwo oskarżenia o molestowanie. Kobiety często zgłaszają molestowanie, to prawda, i dobrze, że tak robią. Jednak częściej w przypadkach molestowania kobiety donoszą na brzydkich mężczyzn. Innymi słowy, jest to nękanie, gdy sprawcą jest brzydki mężczyzna. Ale jeśli wygląda on dobrze… zazwyczaj nie ma wtedy problemu.
Jakiś czas później Moreno przeprosił na Twitterze za swoją niefortunną wypowiedź i potępił przemoc w jakiejkolwiek postaci.
Klara prowadzi na Facebooku profil e-klerki. Dziewczyna w najnowszym wpisie opowiedziała o mężczyźnie, który ją zgwałcił i niezrozumieniu ze strony matki. Publikujemy fragmenty:
Obudziłam się dziś taka. Po nocy pełnej snów o facecie, który mnie zgwałcił. Lecz nie o tym śniłam. Śniłam o tym, jak stoi, rozmawia i śmieje się z moją mamą. W osiedlowym sklepie, na podwórku, w moim pokoju, szkole, drodze nad rzekę. (...) Nawet w snach nie umiem przekonać mojej mamy, żeby mi uwierzyła. Nawet w snach jestem sama, a oni mają siebie wzajemnie. Nawet w snach łamię się pod tą rozpaczliwą potrzebą miłości, pod tym odrzuceniem, które fundowali mi rodzice i godzeniem się na krzywdzenie mnie "bo nikt mnie tak nie pokocha". Nawet w snach nie umiem im powiedzieć "nie, oboje się mylicie, zasługuję na coś więcej, moja opinia ma znaczenie, moje uczucia są adekwatne, nie jestem rozhisteryzowana, jestem skrzywdzona, a nikt nie słucha".
Klara przyznaje, że choć przepracowała bolesne wspomnienia, one wciąż do niej powracają:
Nie mierzę się z moim obecnym życiem, które jest mocnym 10/10.
Dlatego w moich snach (o tej tematyce) nigdy nie ma Piotrka, dlatego ten facet zawsze wygląda tak, jak wtedy, gdy miał 19 lat, dlatego ciągle przewijają się tam moi rodzice i znajomi z gimnazjum.
Mierzę się z życiem, które było tak głęboko traumatyzujące, że pewne kluczowe części mnie nigdy się z niego nie podniosły, nigdy się nie uwolniły.
Poszłam na trapię, żeby omówić gwałt, ale gwałt był tylko wisienką na torcie, był właściwie dobrym wydarzeniem, bo nic innego by mnie od tego chłopaka nie oderwało, niż fizyczne i psychiczne zrujnowanie mnie i próby zwalenia odpowiedzialności za to, jak zwykle, na mnie, bez minimalnej nawet skruchy czy woli poprawy.
Są jednak w jej życiu jeszcze gorsze rzeczy:
Tak, gwałt był straszny, wciąż rzutuje na moje życie i mam mnóstwo psychosomatycznych objawów po nim, których nie umiem się pozbyć.
Jednak nie był nawet w połowie tak straszny, jak cała reszta mojego życia, która do niego doprowadziła.
Jednocześnie dziewczyna jest świadoma tego, że droga do całkowitej normalności jest jeszcze bardzo długa:
Dziś wciąż jestem dość daleko, by widzieć światełko w tunelu bardziej jak gwiazdy na niebie, niż odległe latarnie pobliskiego miasta.
Dziś wciąż nie jestem tą wersją siebie, którą chcę być, ale to OK.
Życie to droga. I sinusoida!
Cały wpis dostępny
tutaj.
Sebastian Polański z Dolnośląskiej Izby Administracji Skarbowej wyjaśnia, jakie są najczęstsze skargi:
W ostatnim czasie ten trend jest zwyżkowy i możemy wyodrębnić dwie kategorie donosów. Temat numer jeden to są donosy w zakresie najmu mieszkania, czyli "czy ta nasza sąsiadka/sąsiad odprowadza z tego tytułu podatki?". Drugim częstym donosem jest: "Za co sąsiad/sąsiadka kupili nowy samochód?".
Iwona Kowalska-Matis z ZUS dodaje, że coraz częściej pracodawcy wnoszą o kontrolę swoich pracowników:
Mieliśmy kierowcę tira, który jeździł po całej Europie, będąc na zwolnieniu w jednej firmie. W innej jeździł tirem i szeroko dokumentował trasę w swoich mediach społecznościowych.
Tylko w zeszłym roku do US i ZUS-u w woj. dolnośląskim przesłano trzy tysiące donosów.
Choć ciężko w to uwierzyć, tajwańska piękność Chen Meifen mogłaby być babcią większości bojowników. Piękna aktorka zdradziła ostatnio przepis na młody wygląd:
Każdy dzień zaczynam od zupy imbirowej, do której dodaję kilka kawałków świeżego imbiru. Kiedy zaś mam ochotę na deser, wszystko, co muszę zrobić to zamrozić duriana. Smakuje później jak lody. Po posiłku lubię udać się na spacer - to wspomaga trawienie.
Chen wypowiedziała się na temat aktywności fizycznej. Przyznała, że nie jest fanką siłowni:
Wiem, że muszę ćwiczyć, jednak nigdy nie zmuszę się, żeby pójść na siłownię.
Czemu z kolei zawdzięcza smukłą sylwetkę?
Dzięki temu, że uwielbiam wysokie obcasy, ważę 52 kg. Obcasy poprawiają przepływ energii przez moje ciało
63-latka stara się też być optymistką:
Staram się być pogodna i cieszyć się ze wszystkiego, czego doświadczam.
Narzeka jednak czasem na samotność:
Nie mam męża, z ostatnim się rozwiodłam. Nasz związek trwał 10 lat, a rozwód był głośny. To był stresujący czas w moim życiu. Może i wyglądam, jakbym miała 30 lat, jednak nie jestem taka młoda. W wieku 63 lat ciężko jest znaleźć mężczyznę.
W swoim kraju Chen jest gwiazdą. Na Facebooku obserwuje ją pół miliona osób.
25-letni Xiao z chińskiego miasta Jingshan włamał się nocą do mieszkania pewnej kobiety z zamiarem jej zgwałcenia. Przerażona ofiara na widok napastnika zaczęła głośno kaszleć, po czym powiedziała:
Właśnie wróciłam z Wuhan i jestem zarażona, dlatego jestem sama w domu i poddaję się kwarantannie.
Przerażony 25-latek ukradł kobiecie telefon i trochę pieniędzy, po czym uciekł. Na szczęście policji udało się go szybko schwytać.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą