Szukaj Pokaż menu

Ciężkie jest życie dilera samochodowego w Niemczech...

82 238  
277   21  
Właściciele salonów samochodowych nie mają łatwego życia – o czym jakiś czas temu dotkliwie przekonał się Zbigniew Stonoga. Ale w Polsce właściwie żadni przedsiębiorcy nie mają łatwo. Tymczasem za niemiecką granicą... Okazuje się, że wcale nie jest łatwiej. Oto historie kilku spektakularnych motoryzacyjnych kradzieży w Niemczech.

Koła ich 40 i 4

Japonia - kraj, w którym może obsłużyć cię chomik

41 378  
108   10  
W Japonii mają właśnie nową modę, polegającą na budowaniu dla swoich chomików małych barów (albo innych fajnych miejsc), w których zwierzak może sobie posiedzieć. Głównym celem jest zdobienie słodkiego zdjęcia. Efekty widzimy poniżej.

Uszanowanko!

1

Pierwsza na świecie słoneczna droga powstała w Holandii

64 070  
197   32  
Była już Droga Mleczna, najwyższy czas przyszedł na Słoneczną. Ta druga powstała właśnie w Holandii i zaledwie kilka dni temu oddana została do użytku. Co właściwie w niej takiego wyjątkowego? Fakt, że cała jej powierzchnia wyłożona jest panelami fotowoltaicznymi – zamiast więc leżeć bezproduktywnie, jak to zwykłe drogi miewają w zwyczaju, ta gromadzi energię.

Pierwsza na świecie Droga Słoneczna – albo, jak wolą Holendrzy, SolaRoad – łączy Krommenie z Wormerveer, przedmieścia Amsterdamu. I jak to w kraju zielonego dobra bywa, jest to ścieżka rowerowa. Ma zaledwie 70 metrów długości, ale przecież od czegoś trzeba było zacząć.


Owe 70 metrów solarnej drogi kosztowało 3 miliony euro – mniej więcej tyle, ile u nas kosztuje położenie 70 metrów zwykłej asfaltówki, pod warunkiem, że wykonawcą jest zaprzyjaźniona z władzą ekipa budowlana. Holendrzy zamierzają jednak do końca 2016 roku przedłużyć SolaRoad o kolejne 30 metrów.

Plany sięgają zresztą dość daleko. Holendrzy chcą nie tylko wydłużyć pierwszą "słoneczną drogę", ale i wybudować kolejne. Docelowo – sprawić, by cała sygnalizacja świetlna w Holandii była zasilana z energii zebranej za pomocą umieszczonych w ziemi kolektorów. Nie będzie to jednak tak łatwe, bo kolektory SolaRoad mają wydajność o 30% mniejszą niż analogiczne urządzenia montowane na dachach domów. Wynika to z tego, że nie sposób dopasować nachylenia powierzchni do kąta padania promieni słonecznych. Droga musi wszak leżeć płasko i już.


Holenderska SolaRoad składa się z rzędu krzemowych ogniw umieszczonych w betonowych stelażach. Ogniwa u góry pokryte są przezroczystym szkłem hartowanym. Na wierzchniej warstwie znajduje się też specjalna "nieklejąca" powłoka. Całość jest też minimalnie nachylona, dzięki czemu kurz i brud nie powinny przywierać do ścieżki i "zaciemniać" ekranów.

Holendrzy nie są pierwszymi, którzy wpadli na pomysł wbudowania ogniw fotowoltaicznych w drogi. Są za to pierwszymi, którym udało się ten pomysł zrealizować w przestrzeni publicznej. Amerykanie depczą im po piętach. I nic dziwnego, bo według wyliczeń firmy Solar Roadways wystarczyłoby zamienić wszystkie drogi w Stanach Zjednoczonych na solarne odpowiedniki, by produkować nawet trzykrotnie więcej energii niż obecnie potrzeba oraz obniżyć emisję gazów cieplarnianych o 75%.


To oczywiście hurraoptymistyczne wyliczenia producenta, któremu zależy na zainteresowaniu mediów i wysokiej sprzedaży, niemniej jednak cała idea jest bardzo ciekawa. Po holenderskiej drodze ma teraz przejeżdżać około 2.000 rowerów dziennie. Póki co może to i niezbyt wiele, ale przecież na początek dobre i to.
197
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Japonia - kraj, w którym może obsłużyć cię chomik
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Kiedy wychodzisz za mąż po 30. – Demotywatory
Przejdź do artykułu Po co Rosjanom dywany na ścianach?
Przejdź do artykułu 12 faktów o pasie cnoty. Rzeczywistość była dość brutalna
Przejdź do artykułu 20 mniej i bardziej dziwnych zakazów z całego świata
Przejdź do artykułu Liczniki i kokpity w samochodach, które wyprzedziły swoje czasy
Przejdź do artykułu 8 egzotycznych i wyjątkowo niebezpiecznych sztuk walki
Przejdź do artykułu 15 zawodów, które już nie istnieją
Przejdź do artykułu 16 powodów, dla których szopy mogłyby być fajnymi zwierzętami domowymi
Przejdź do artykułu Cudowna wioska, którą większość woli omijać z daleka

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą