Szukaj Pokaż menu

Pozwól mi dotknąć twoich cycuszków

285 430  
2874   91  
Prośba, a właściwie logicznie przytoczone argumenty pewnego mężczyzny, w celu przedstawienia wszystkich "za i przeciw" dotykania kobiecych piersi. Ciężko się nie zgodzić, tylko co na to nasze Panie...?

Kliknij i zobacz więcej!

Mistrzowie Internetu III - mam 33 lata, niebrzydka jestem i bardzo brakuje mi seksu

163 496  
438   62  
W odcinku m.in. czarny patriota, tajemniczy amerykański gwiazdor sam Drabulok, skąpi Poznaniacy i prośba do pana, którego żona za głośno krzyczy podczas uprawiania seksu.

#1.

Seks w sowieckiej Rosji

295 062  
557   19  
W Polsce jak i w Rosji krąży wiele mitów o życiu w Związku Radzieckim. Jednym z takich mitów jest to, jakoby… nie było w nim seksu. Czy tak było naprawdę?

#1. U nas seksa niet!

W 1986 roku odbył się telemost Leningrad-Boston "Kobiety rozmawiają z kobietami". Amerykańska uczestniczka programu skarżyła się na epatowanie nagością w reklamach telewizyjnych w amerykańskiej telewizji. Zapytała stronę radziecką, czy u nich też występuje ten problem. Przedstawicielka "Komitetu Kobiet Radzieckich" Ludmiła Iwanowa odpowiedziała: "U nas seksu nie ma, jesteśmy temu przeciwni". Jeśli się wsłuchać, inna kobieta mówi: "Seks u nas jest, nie ma reklam".

https://www.youtube.com/watch?v=0zldKrY4-y4

Wyrwane z kontekstu zdanie zrodziło mit o pruderyjności społeczeństwa radzieckiego, a także stało się tematem wielu żartów. Nawiązanie do tej słynnej wypowiedzi znajdziemy np. w polskim filmie "Deja vu":

https://www.youtube.com/watch?v=m5f6PEmRXIY

"- Co was najbardziej interesuje w życiu, towarzyszu Amerykaninie?
- Jazz, boxing and sex.
- Seksu u nas nie ma. Jazzu też nie. Ale boks wam zorganizujemy".

#2. Seks w ZSRR był


 
Seks w ZSRR był, ale nie było kure***stwa

O tym, że uprawiano seks w ZSRR świadczą statystyki narodzin. Począwszy od 1945 roku liczba mieszkańców szybko się zwiększała, a spowolnienie przyrostu naturalnego zaczęło maleć dopiero od 1990 roku, czyli czasu pieriestrojki i łatwo dostępnej pornografii.

#3. Twoja żona dla każdego


W 1919 roku, czyli po bolszewickiej rewolucji światło dzienne ujrzał "Dekret o uspołecznieniu żon". Krótko mówiąc, chodziło w nim o to, że od tej pory żona nie jest już własnością męża, ale staje się własnością państwową i każdy mężczyzna może skorzystać z tego "egzemplarza mienia ludowego". Na szczęście dekret okazał się fałszywką, a jego autor – Michaił Uwarow zapłacił bardzo wysoką cenę za swój żart…

#4. Seks siłą napędową


Żadne, nawet najbardziej totalitarne państwo nie jest w stanie wyeliminować podstawowego instynktu człowieka. Radzieckie władze doskonale zdawały sobie z tego sprawę, ale życie intymne swoich obywateli starano się z początku kontrolować. Seks w ZSRR miał być taki, jak i państwo – radziecki. W 1924 r. opublikowano broszurę "Dwanaście przykazań seksualnych rewolucyjnego proletariatu", w którym oprócz wstrzemięźliwości seksualnej do ślubu zalecano m.in., by akt seksualny nie powtarzał się zbyt często. Odradzano także eksperymentów.

#5. Ewolucja zamiast rewolucji


Poglądy społeczeństwa na sferę intymną i związane z nią ograniczenia prawne ewoluowały na przestrzeni lat od wspomnianej pruderyjnej broszury do liberalnej seks-kultury rozwiniętego socjalizmu z antykoncepcją i legalną aborcją. We współczesnej Rosji przerywanie ciąży jest dozwolone, a koszty zabiegu pokrywane są z ubezpieczenia.

#6. Sypialnia poza nadzorem


W ZSRR nie było znaczących ograniczeń co do życia płciowego. Tolerowano zarówno zalegalizowane związki, jak i związki pozamałżeńskie. Co prawda homoseksualizm był oficjalnie potępiany, ale paragrafy miały na celu jedynie "ukrycie" homoseksualistów przed wzrokiem innych obywateli. Zgodnie z kodeksem karnym karano niezmiernie rzadko, a w sklepach można było kupić specjalne prezerwatywy dla osób o odmiennej orientacji seksualnej.

Największa swoboda obyczajów panowała, jak łatwo się domyślić, w akademikach. O prowadzeniu się studentów krążyły dowcipy. Jednego suchara pozwolę sobie przytoczyć:
Telefon do żeńskiego akademika.
- Dzień dobry, mogę z Zoją?  
- U nas z każdą można.

#7. A co z pornografią?


Świerszczyki były w Związku Radzieckim zakazane, a za ich produkcję i rozpowszechnianie groziła odpowiedzialność karna. Jednak z pornografią sprawia miała się podobnie jak z antyradziecką literaturą. Oficjalnie nie można było jej dostać, ale z końcem lat 50. w nieoficjalnym obiegu nie stwarzało to specjalnych problemów. Mała popularność takich treści nie wynikała z zakazów, a raczej z tego, że społeczeństwo miało inne zainteresowania. Popyt na pornografię pojawił się w latach 80. i był sztucznie wywołany przez media okresu pierestrojki. Wtedy też w radzieckim (rosyjskim) filmie zaczęły pojawiać się pikantniejsze sceny. Dla ciekawych tutaj.

Źródła:
1, 2, 3
557
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Mistrzowie Internetu III - mam 33 lata, niebrzydka jestem i bardzo brakuje mi seksu
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Martin A. Couney uratował tysiące dzieci, bo nie wiedział, że to niemożliwe
Przejdź do artykułu Nieprawdopodobne historie spadkowe
Przejdź do artykułu Największe obciachy ostatnich dni - Ta 21-latka robi po pijaku okropne rzeczy
Przejdź do artykułu Duchy na XIX-wiecznych fotografiach
Przejdź do artykułu 10 zwariowanych i szokujących faktów, które musisz wiedzieć o Arabii Saudyjskiej
Przejdź do artykułu Tajemnicze zjawiska z czasów II Wojny Światowej
Przejdź do artykułu 12 lifehacków tak idiotycznych, że niemal genialnych
Przejdź do artykułu Naprawiłem to! XX - samochodowa choinka zapachowa
Przejdź do artykułu 10 rzeczy, które nas ogłupiają

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą