Wyborczy szał już pomału się rozkręca. Powolutku zaczynamy obrzucać się błotkiem, wyciągać dziadków z szafy i przemawiać kwieciście do narodu wybierającego. Na ogół te wystąpienia, pełne pustych frazesów i obietnic, można podsumować w poniższy sposób.
Jako niezwykle zapracowany człowiek masz tyle rzeczy na głowie, że może ci się zdarzyć zapomnieć o napisaniu pracy na następne zajęcia. Twój wykładowca raczej nie będzie chciał słuchać wymówek, na szczęście jest sposób, aby dać sobie dodatkowe kilka dni. I wcale nie musisz przenosić się w czasie!
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą