W centrum Warszawy facet stoi w olbrzymim korku już dobre pół godziny.
Kolejka wcale się nie przesuwa. Widząc za oknem przechodzącego policjanta otwiera okno i pyta:
- Co się stało, dlaczego tak długo stoimy bez ruchu?
- Na srodku skrzyżowania usiadł minister Marek Pol i powiedział, że jeśli każdy kierowca nie zapłaci 180 złotych za winietkę, to on obleje się benzyną i podpali, a ja wlaśnie zbieram składkę.
- I ile już pan uzbierał?
- Aaa, na razie jakieś pięć litrów...
Nie będę się rozwodzić teraz nad 'genialnymi' winietami 'genialnego' ministra. Dużo na ten temat zostało powiedziane i chyba się zgadzamy w tym, że to kolejny skok na naszą kasę. Wiem za to tylko jedno - winiety byłyby rozwiązniem dobrym i które poparłbym gorąco i całym sercem tylko w wtedy, gdy na drogach pojawiły się gigantyczne koty atakujące bez ostrzeżenia niczego nie spodziewających się kierowców. Ale i tak nie byłbym pewien czy...
Gdybyśmy mieszkali w Afryce to winieta nie byłaby wielkim problemem - sieć dróg nie jest tu za bardzo rozwinięta, a ze względu na to że środki transportu są zwykle mocno obładowane to...
Dołącz do protestu przeciwko naciąganiu nas przez rząd
Zresztą nikt nie zagwarantuje, że ta cała akcja nie skończy się to na przykład tak...
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą