Chcesz wygrać z życiem? Oto tutorial!

Panie jak się okazuje też kąśliwe i celne uwagi mają. Ale muszą się jeszcze sporo nauczyć od mistrzów w temacie celnych uwag, czyli zakochanych facetów.

Mój luby (ML) opowiada mi (J) razu pewnego, podczas spożywania chmielnego napoju w jednej z moich ulubionych knajpek w świętym mieście, że (gdy jeszcze nie byliśmy razem) zdarzyło mu się odwiedzić na pobyt tymczasowy wrocławską wytrzeźwiałke. Opowiada, przeżywa bardzo, że pić nie dali, że wszystko zabrali..
J: Ale jak to wszystko ci zabrali?
ML: No np. sznurówki i takie inne rzeczy, którymi mógłbym sobie zrobić krzywdę, takie procedury...
(mój histeryczny śmiech)
ML: Co cię tak rozbawiło?

Kilka z poniższych praw mieliśmy okazję już poznać przyglądając się amerykańskim prawom, ale dzisiaj zobaczymy jak wyglądają na tle praw innych krajów.

Myślisz, że seks jest w naszym kraju tematem tabu? Wygląda na to, że w porównaniu z niektórymi przedziwnymi regulacjami prawnymi w wielu krajach na świecie, nasze podejście do spraw seksualności jest naprawdę bardzo bezproblemowe.

Zgodnie z boliwijskim prawem, mieszkańcy La Paz nie mogą brać udziału w trójkącie z udziałem kobiety i jej matki.

W angielskim Birmingham zabroniony jest „seks na schodach kościoła po zachodzie słońca”.

W Minnesocie mężczyzna nie powinien uprawiać miłości jeśli jego oddech trąci czosnkiem, cebulą lub sardynką. Jeżeli kobieta sobie tego zażyczy, jej partner musi - pod groźbą kary - umyć zęby.

Wiele lat temu w Tybecie istniało prawo nakazujące kobietom prostytuować się. Chodziło o to, aby panie nabrały seksualnego doświadczenia przed zamążpójściem.

W Libanie dopuszczalny jest stosunek ze zwierzętami, pod warunkiem, że mężczyzna uprawia seks z fauną rodzaju żeńskiego. Jeśli dopuściłby się aktu międzygatunkowej miłości homoseksualnej, grozi mu kara śmierci.

Poradnik tylko dla dorosłych i pragnących żyć pełnią życia mężczyzn (i dlatego zostawiliśmy wyjątkowo bluzgi, bez nich zniknęłaby połowa jego uroku)

KUP SOBIE, KURWA, ORANGUTANA! Tak, kurwnego, owłosionego orangutana, nie mówimy tu o jakiejś pierdolonej kapucynce czy innym jebanym szympansie. Nie pytaj mnie skąd masz go wziąć, bo to nie mój problem. Orangutana nazwij Clyde (to nie podlega żadnej dyskusji, wszystkie orangutany mają na imię Clyde - nie pytaj dlaczego, tak działa życie). Zacznij bujać się z orangutanem po mieście, zabieraj go dosłownie, kurwa, wszędzie: do klubów/pubów, parków, na rynek, dworzec, WSZĘDZIE! Z czasem ludzie zaczną zwracać na Ciebie uwagę, zaczepiać i pytać o małpę, nie spierdol tego! - narób sobie masę znajomych, każdy będzie chciał się pokazywać w towarzystwie kolesia z orangutanem. Za każdym razem kiedy powiesz coś śmiesznego, przybijaj z Clydem piątkę.

Wśród Twoich nowych znajomych na pewno będą jakieś kobiety, które na pewno będą zwracać na Ciebie uwagę, bo facet, który pokazuje się w towarzystwie orangutana jest co najmniej intrygujący. Tego też nie spierdol, ruchaj Twoje nowe znajome na wszystkie możliwe sposoby (niekoniecznie na dwa baty z orangutanem). Kiedy już zrobi się o Tobie głośno znajdzie się ktoś, kto da Ci pracę, może nawet zaproszą Cię do telewizji. Mając pracę będziesz miał zdolność kredytową, pożycz jak najwięcej pieniędzy, małpę sprzedaj do cyrku i spierdalaj do jakiegoś ciepłego kraju, z którym Polska nie ma umowy o ekstradycję.
Następnie idź na piękną plażę, spójrz w błękit oceanu i krzyknij: "Wygrałem życie!".