Jeśli szukasz tu czegoś, z czego można się pośmiać zrywając boki - zawiedziesz się. Natomiast jeśli trafiłeś tu szukając ludzi, którzy niemalże trafili do księgi Darwina - zapraszam. Dzisiejszym bohaterom w komplecie udało się przeżyć, choć były i złamania, i zranienia...
Nie powtarzajmy tego! Nigdy! Osobom, których psychika nie jest wypaczona stanowczo odradzamy lekturę, pozostałych zapraszamy, im i tak jest wszystko jedno...
TWARDZIEL?Razem z kolegami mieliśmy może z 10 lat. Mieszkaliśmy na ulicy gdzie są domki jednorodzinne. Jak to dzieci w tym wieku bawiliśmy się w chodzenie po drzewach, bazy, samochody budowaliśmy i takie tam. Mieliśmy tam 3 jak to nazywaliśmy "opuszczone" działki, na które nikt nie przychodził, a na których na wiosnę rosły jakże smakowite czereśnie, to wkradaliśmy się tam, aby wejść na drzewo i pozrywać trochę. Wszystko szło po naszej myśli do czasu, jedna gałąź, na której rosło najwięcej, a nie była najwyższa, rozwidlała się trochę bardziej w lewo nad pięknym polem pokrzyw.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą