Dziś o przebłaganiu Pusią, ciepłej głowie, typie małej wrednej księżniczki oraz o nieodłącznym prawie facetów w ten jeden dzień. Zapraszam.Siedzę u swojej dziewczyny, jak zwykle miło, ale czas do domu, ona mieszka na zadupiu i są dwie drogi (krótsza), ale przez pola i trochę dłuższa ale oświetlona, i połówka martwiąc się o mnie prosi:
- No idź przez ulicę, proszę.
- Ale mam bliżej przez pole.
- Ale jak cię ktoś zje?
- To będę zjedzony...
- No proszę...
I tu bierze swojego kota (Pusia się zwie) i mówi:
Kiedy ostatnio widzieliście kolejkę do budki telefonicznej? W erze telefonii komórkowej to dość niecodzienny widok, ale nie w angielskim Somerset.
Czy tam nie mają zasięgu telefonii komórkowej, a stacjonarne telefony uległy awarii? Oto wyjaśnienie:
Czy tam nie mają zasięgu telefonii komórkowej, a stacjonarne telefony uległy awarii? Oto wyjaśnienie:
Czy zgadniesz na podstawie tego zdjęcia? Podpowiadamy - jest niewysokim szatynem, o całkiem dobrym zmyśle węchu. Jako jeden z niewielu pracowników stacji doskonale porozumiewa się ze zwierzętami, przy czym nie chodzi o Austina Stevensa ani Jeffa Corwina.
Co prawda jest małomówny, ale i tak daje więcej radości klientom, niż 90% pracowników stacji razem wziętych.
Nie mówiąc o tym, że tylko on może radośnie zamerdać ogonem na twój widok, kiedy odwiedzisz go ponownie.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą