A dziś po raz pierwszy w serii nauczyciel łaciny. No z takim wykładowcą języka, to chyba każdy łacinę znał by w stopniu celującym. Ale i inni nauczyciele nie odstają poziomem.
Mieliśmy babkę od polskiego w LO w Płocku (Małachowianka), panią K., miała takie swoje powiedzonka i tym nas rozwalała, ale niestety zmarła, jak byliśmy w pierwszej klasie.- Jeszcze takiej sklerozy nie mam!! No rzeczywiście trochę zapomniałam.
- Kuba wyszedł i nie wróci, musi się wyszaleć.
- Idź do okulisty, bo piszesz za małe litery.
- W końcu piszecie do końca.
- Dawno, bardzo dawno temu w przyszłości.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą