Czego nie należy robić w taxówce

Jeśli możesz zacząć dzień bez kofeiny lub jakiegoś porządniejszego kopa.....
Jeśli możesz być wesoły i ignorować brak papierosa z rana...
Jeśli możesz dać sobie radę ze skarżącymi się i przynudzającymi o swoich kłopotach ludźmi...
Jeśli możesz jeść takie samo jedzenie codzienne i jeszcze być za to wdzięczny...
Jeśli potrafisz zrozumieć, że ludzie których kochasz czasami mogą po prostu nie mieć dla Ciebie czasu...
Jeśli potrafisz zrozumieć, że ktoś kogo kochasz czasami wyładowuje się na Tobie bo nie ma nikogo innego w pobliżu...
Jesli potrafisz przyjąć krytykę i nie zachować urazy...
Jeśli potrafisz żyć w obecnym świecie nie kłamiąc i nie oszukując...
Jeśli potrafisz pokonać stres bez medycznej pomocy...
Jeśli potrafisz odprężyć się bez alkoholu...
Jeśli możesz spać bez pomocy leków...
To najprawdopodobniej...

Tego dnia Joe Monster miał wyjątkowo dobry nastrój. Nikt go nie wkurzył (tak poważnie, żeby Joe musiał go znokautować) ani w tramwaju, którym jeździ do pracy, ani w sklepie gdzie zaopatruje się w trunki typu wisienka, ani w pracy, gdzie ci których potrącał na korytarzu po cichu przepraszali.
W końcu, uśmiechnięty jak nigdy, wrócił do domu. Wchodzi do kuchni i mówi:
- Taka piękna pogoda, a ty męczysz sie myciem podłogi - mówi Joe Monster do żony - wyszłabyś lepiej na dwór i umyła samochód.

Taxówka została wezwana na imrezę. Z imprezki wybiega facet, prosi taxiaża o otworzenie bagażnika po czym saczyna pytać:
- Czy zmieści się tu skrzynka piwa?
- Tak-odpowiada taxówkarz.
- A dwa litry wódki? - pyta się imprezowicz.
- Oczywiście - odpowiada taxówkarz.
- A talerz kanapek, dwa śledziki, słoiczek ogórków kiszonych?

- Wszystko proszę pana - mówi taxiarz.
- A wielki kawałek tortu?
- Wszy-ściu-sień-ko - mówi wyraźnie podirytowany tą rozmową.
-W takim razie błłłe(dla mniej zoriętowanych właśnie facet puścił pawia do bagażnika samochodu).

Następny