Szukaj Pokaż menu

Skuteczny "Zakaz parkowania"

186 862  
1309   7  
Widzieliśmy już różne sposoby na nieprzepisowo parkujących kierowców. Były prośby, były i groźby...

Kliknij i zobacz więcej!

Ale ten sposób ma chyba największe szanse na dotarcie do wyobraźni nieprzepisowo parkujących kierowców...

Parady wojskowe dookoła świata

89 173  
988   44  
Cała amia Jożinów z Bażin? Tego nawet Monty Python by nie wymyślił. Ale będą też inne ciekawie ubrane oddziały wojskowe z Chin, Finlandii, Anglii i innych bliżej nieokreślonych krajów.
Kliknij i zobacz więcej!

Kanapka z dodatkiem specjalnym

176 140  
2200   182  
Kliknij i zobacz więcej!Dramatyczny post z forum O2.
Chodzę od pół roku z fajna laską. Wszystko byłoby ok, gdyby nie jej dziwne zainteresowania. Zbiera rożne jakieś jakby magiczne przedmioty, horoskopy, takie pierdoły. Robi sobie rożne napary z dziwnych ziółek i takie tam. Mi to do tej pory nie przeszkadzało. Dziwiło mnie tylko często,ze wieczorem w łazience stoi szklaneczka z moczem, a rano jest pusta. Potem mi wyjaśniła,ze musi smarować egzemę (ma na udzie), że tak jej lekarz mówił. Ok nie wnikam.

Ale ostatnio zdarzyło mi się coś, po czym musiałem się od niej wyprowadzić.
Rano przed wyjściem do roboty suszyłem sobie włosy i przez szparę w drzwiach gapiłem się co robi moja laska. Akurat robiła mi kanapki.

Wtedy zauważyłem, że wyjmuje malutki plastikowy pojemniczek i nakłada coś nożem na kanapkę, potem chowa pojemnik do torebki foliowej i wkłada do lodówki (trzyma w niej tabletki anty). Zrobiła to jakoś tak nerwowo.

W robocie ciągle myślałem o tej scenie. Po głowie ciągle mi chodził tekst jej byłego, ktory gdy zabierał swoje rzeczy z jej mieszkania rzucił: niech ci tylko kanapek nie robi, haha! Wyjąłem kanapkę, wyglądała super, ona zawsze takie fikuśne robi, z rzodkiewką, sałatą, sosem. Nagle zacząłem rozbierać kanapkę na części i zauważyłem coś, co myślałem że to musztarda, powąchałem to z bliska.... i szok! To było zwykłe najprawdziwsze gówno!!! Nasmarowała mi kanapkę gównem.

Wsiadłem z auto i pojechałem do mieszkania. Otwieram lodówkę, wyjmuję woreczek, jest pojemnik: otwieram go wącham, qrwa mać: żywe gówno na jego dnie wali. Zeżarłem w miesiącu cały pojemniczek gówna.

Po przyjściu jej z roboty od razu z mordą wyskoczyłem i pytam co jest. Dopiero po wielkiej awanturze i płaczach powiedziała, że to gówno. Podaje mi do żarcia do początku jak mieszkamy, i że jest to jej gówno. Myślałem, że trupem padnę. Okazało się, że dodawała mi do kanapkę gówno dlatego, że gdzieś tam u Azteków, czy gdzieś, było przekonanie, że jak kobieta da swojemu mężczyźnie do zjedzenia kał, to on jej nie zdradzi i jej nigdy nie zostawi. Nosz qrwa jego mać!

Okazuje się, że od pół roku żrę gówno. Szok qrwa. Ona jeszcze mi tłumaczyła, że tym się nie można zatruć, bo na jest zdrowa, nie ma robali, że przeprasza, że zawiodła zaufanie i takie tam.

Zadzwoniłem do jej ex, on wszystko mi opowiedział. Kiedyś też zauważył, że podkłada mu gówno i nic już u niej nie jadł, tylko ją ruchał, bo dobrze się rżnie, tak powiedział.

Co teraz robić? Jak jej zaufać, kocham ją, ale nie wyobrażam sobie takiego menu do końca życia...

No właśnie, co radzicie koledze?
2200
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Parady wojskowe dookoła świata
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Oczekiwania kontra rzeczywistość VIII - największa profanacja pizzy
Przejdź do artykułu Krótki Kurs Spławiania Frajerów
Przejdź do artykułu 12 faktów o pasie cnoty. Rzeczywistość była dość brutalna
Przejdź do artykułu Życiorys typowej blachary wg Czułego Wojtka
Przejdź do artykułu 15 najdziwniejszych rzeczy, jakie barmani usłyszeli w pracy
Przejdź do artykułu Kilka różnic między kobietą a mężczyzną
Przejdź do artykułu Typowe matki w akcji - jak tu ich nie kochać?
Przejdź do artykułu Częstochowa, dworzec PKP
Przejdź do artykułu Podrywasz czy się zmywasz?

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą