Szukaj Pokaż menu

O pisaniu postów w internecie

76 083  
822   21  

Usłyszane w "krytycznym" momencie

90 296  
239   4  
Kliknij i zobacz więcej!Gorąca namiętność, splecione ciała, głośne oddechy i w pewnym momencie eksplozja... czasem przy okazji ktoś coś powie... i wtedy czar pryska, czasem śmiech wybucha, a czasem jest masakra.

- O żesz Ty! - z mocnym akcentem na pierwszą sylabę.

- O Magdaleno! - niskim basowym głosem. Dobrze, że tak mam na imię.

- O w peezdu - poległem jak to usłyszałem

- Do jasneeeeej (tu ciszej) Anielki!

- Kurrrr.... zapiał, pies zaszczekał

Tablicowy blogger z Liberii

61 137  
558   9  
Alfred Sirleaf jest odpowiednikiem bloggera. Prowadzi on “Wiadomości Codzienne” (“Daily News”), chatkę z wiadomościami na poboczu jednej z głównych dróg w samym środku Monrovii. Zaczął swoją działalność wiele lat temu, a jego głównym celem jest chęć przekazania wiadomości wszystkim, których nie stać na kupno gazety, w języku, który jest dla nich zrozumiały.

Kliknij i zobacz więcej!

Alfred, swoją postawą przypomina, że proste rozwiązanie jest często najlepsze, dlatego że jest skuteczne. Brak elektryczności nie jest mu straszny. Brak funduszy sprawia, że jest on bardziej kreatywny i rekrutuje ludzi z innych miast, by zgłaszali mu wszystkie lokalne nowiny. Posługuje się telefonem komórkowym jako głównym środkiem komunikacji pomiędzy nim a 10000 (wg niego) ludzi, którzy czytają dziennie jego tablicę.




Nie wszyscy Liberyjczycy, którzy przeglądają tablicę Sirleaf’a potrafią czytać, więc część wiadomości składa się z symboli. Czasem jest to dołączony hełm żołnierzy Narodów Zjednoczonych czy zwykłego wojska, plakat znanego piłkarza, albo butelka z kolorowym płynem, by pokazać aktualne ceny gazu. Jego determinacja w przekazywaniu informacji jest nieograniczona.

Kliknij i zobacz więcej!

W jego “gazecie” jest też miejsce na reklamę. 5 dolarów kosztuje miejsce na dole tablicy, 10 w jej środkowej części, a 25 w sekcji głównej na samej górze. Niezbyt wielu przedsiębiorców korzysta z tego źródła reklamy, ale jakoś udaje się mu przetrwać.

Kliknij i zobacz więcej!

Jego plany na przyszłość dotyczą głównie decentralizacji jego pracy, czyli otwarcia identycznych tablic w innych częściach Monrovii i kilku innych większych miastach w okolicy. Jak do tej pory wiedzie mu się całkiem nieźle i wygląda na to, że uda mu się zrealizować swoje cele.

558
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Usłyszane w "krytycznym" momencie
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Faktopedia – Wyjątkowe wkładki do butów
Przejdź do artykułu Straszny robot atakuje japońskie miasta
Przejdź do artykułu 8 koszmarnych przeczuć, które niestety się sprawdziły
Przejdź do artykułu Śmierdząca robota
Przejdź do artykułu Martin A. Couney uratował tysiące dzieci, bo nie wiedział, że to niemożliwe
Przejdź do artykułu Podwodna restauracja na Malediwach
Przejdź do artykułu Czasami mniej znaczy lepiej, czyli przykłady świetnego designu
Przejdź do artykułu Niesamowite tapety w stylu SF i fantasy
Przejdź do artykułu Rosyjski dowcip primaaprilisowy

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą